Tanie bilety lotnicze to ogromna zalety współczesnych czasów. Praktycznie każdego stać na egzotyczną wyprawę w najdalsze zakątki świata. Ich wyszukiwanie to jednak nie żadna magia, a pewna doza wiedzy, doświadczenia, sprytu i… godzin spędzonych na przeglądaniu możliwości. Jak kupić tanie bilety lotnicze? To wcale nie jest trudne. To gdzie lecimy w tym roku?
1. Poznaj wyszukiwarki lotów
Tanie bilety lotnicze czyhają wszędzie. Musisz jedynie mieć świadomość różnych wyszukiwarek lotów, które oferują bardzo korzystne ceny i… zapamiętać ich nazwy.
Kiedy chcę znaleźć tanie bilety lotnicze, zawsze wchodzę na:
Polecam szczególnie opcję wyszukiwania „wszędzie” jeśli nie wiesz jeszcze, gdzie chciałbyś się udać, a wiesz skąd lecisz. Loty zostaną uszeregowane pod względem ceny. Jeśli jesteś dodatkowy elastyczny pod względem terminu wybierz „cały miesiąc” i zobaczysz, kiedy cena spada najbardziej.
To właśnie na Momondo znalazłam nasz aktualny lot za 1600 zł w dwie strony Oslo – Kuala Lumpur z Qatar Airways.
Fajna opcja, jeśli nie masz planów na wakacje i szukasz inspiracji. Możesz znaleźć na tym portalu mnóstwo ofert i promocji.
To jest dosyć ciekawa linia lotnicza. Nigdy nią nie leciałam, jednak z tego co zdążyłam się zorientować, jest to jedna z tych tańszych linii latająca na przykład z Berlina do… Azji. Warunki w samolocie można porównać raczej do tych, które panują w liniach WizzAir, ale jeśli wygoda kilkunastogodzinnego lotu nie jest priorytetem, to można rozważyć tę opcję.
2. Bądź elastyczny
Mieszkasz w Poznaniu i chcesz lecieć do Hiszpanii? Nie wpisuj w wyszukiwarki lotów jedynie poznańskiej Ławicy. Jeśli masz trochę czasu i zależy ci najniższej cenie koniecznie sprawdź oddalony o 3h drogi Berlin Schönefeld, albo znajdujące się po przeciwnej stronie mapy warszawski Modlin lub lotnisko Chopina. Nie ograniczaj się jedynie w ten sposób. Co powiesz na Wrocław, a może nawet Szczecin, czy Bydgoszcz? Zawsze sprawdzaj różne opcje i bądź elastyczny. Podobnie popróbuj z czasem. Plus/minus 2 dni to czasami kolosalna różnica w cenach, braku przesiadek, lepszym przewoźniku. Koniecznie przejrzyj każdą ze wspomnianych wyszukiwarek.
Bycie elastycznym co do czasu i miejsca sporo popłaca. Otworzenie się na nowe możliwości sprawia, że tanie bilety lotnicze są w zasięgu ręki. Zastanów się również nad cenami dojazdu z lotnisk do centrum miast. Czasami tańszy lot na inne lotnisko (jak np. Torp Oslo za kilkanaście złotych z Poznania) po dodaniu kosztów dojazdu do miasta (ok. 100 zł!) może wcale nie okazać się najtańszą możliwą opcją. Warto mieć świadomość, że lotniskowy transfer często kosztuje podobnie, lub nawet więcej niż sam lot (co zazwyczaj zdarza się w przypadku lotów do dużych stolic europejskich).
3. Oszukaj system
To jeden z moich ulubionych momentów szukania najtańszych opcji. Nie ukrywam, że mnie osobiście bardzo to wciąga i kiedy planuję dłuższą podróż dosłownie pochłania mnie to na kilka dni. W ogóle nie żałuję straconego czasu, bo zaoszczędzone pieniądze i możliwości, które odkrywam podczas planowania okazują się bezcenne, a radość ze znalezienie najlepszych opcji jest nie do opisania.
O co chodzi w tym popunkcie? Być może słyszałeś o książce „Biblia taniego latania„? Ja nie tylko o niej słyszałam, ale również… próbowałam ją czytać. Jak sama nazwa wskazuje – nie jest to jednak podręczny poradnik, jednak… prawdziwa Biblia, ogromna księga, z którą po prostu musisz usiąść przed komputerem i godzinami ją przerabiać. Pełna jest bardzo konkretnych porad i jeśli masz ochotę, polecam ci ją do zrobienia. Triki w niej wyjaśnione są już wyższym poziomem wtajemniczenia podróżniczego.
Dlaczego wspominam o tej książce przy okazji „oszukiwania systemu”? Już wyjaśniam.
Nie jest chyba żadną tajemnicą już, że ma znaczenie z jakiego kraju szukasz lotów, o jakiej porze dnia lub ile razy wchodziłeś na daną stronę przed zakupem biletów. Wyszukiwarki są bardzo inteligentne i podobno nawet biorą pod uwagę, czy przeglądasz stronę z droższego Maca, czy ze zwykłego laptopa. Mniej więcej tego typu informacji, jak zdobywać tanie bilety lotnicze, możesz dowiedzieć się z Biblii.
Nie raz, nie dwa zdarzyło mi się znaleźć tańszy lot po zmianie IP na polskie (norweskie IP sugeruje wyszukiwarkom, że mam kasę? więc loty są droższe), wchodząc o innej porze dnia (lub nocy) na tę samą stronę. Co ważne również, wyszukiwanie po raz kolejny tego samego lotu na tej samej stronie za którymś razem może pokazać o wiele większą cenę. Zdarzało mi się nie raz zmieniać komputer, by kupić lot, bo na laptopie z którego go wcześniej szukałam lot stawał się nagle o 100 zł droższy (aha).
[Jeśli interesuje Cię jak zmienić IP na IP innego kraju ściągnij sobie wtyczkę o nazwie VPN – to dzięki niej mogę oglądać Player oraz Kuchenne Rewolucje w Norwegii bez blokady, wystarczy zmienić IP na polskie]
4. Planuj z wyprzedzeniem
Jedna z najlepszych rad, którą można zastosować bez żadnego doświadczenia. Po prostu – praktycznie im wcześniej będziesz kupować bilet, tym większe prawdopodobieństwo, że będzie tańszy. Ja zazwyczaj dalsze wypady (poza Europę) kupuję z przynajmniej 2-miesięcznym wyprzedzeniem. Aktualny wylot do Kuala Lumpur udało mi się znaleźć po kilku godzinach przeglądania różnych opcji za jedynie 1600 zł w dwie strony z Oslo z liniami Qatar Airways! Jedyne, czego trzeba było to poszukanie różnych możliwości, przesuwanie terminów, miejsc wylotu i okazało się, że taka mega okazja jest jak najbardziej w zasięgu ręki. Podobne ceny były dostępne w okolicznych terminach. Ten lot był zakupiony jednak jakoś w okolicy lutego, czyli pół roku przed wyjazdem.
5. Poszukaj na własną rękę
Załóżmy, że chcesz lecieć do wspaniałej Australii. Loty są tam jednak bardzo drogie, szczególnie kiedy będziesz poszukiwać połączenia typu: Warszawa – Sydney. Ale już jeśli dolecisz do Kuala Lumpur albo innego dużego miasta w Azji Wschodnio-Południowej, może okazać się że do Australii dolecisz już za np. 200 zł.
Warto zawsze sprawdzić, ile kosztują loty np. w samej Azji. Aktualnie lecimy na Borneo, bilety zostały kupione z Kota Bharu (miasto niedaleko Kuala Lumpur) do Kota Kinabalu za jakieś 100 zł za osobę. Jeśli poszukiwałabym całego pakietu z Norwegii – na samo Borneo zapewne cena byłaby niebotyczna, bo jest to dosyć ezgotyczna destynacja i nawet już w samej Azji bilety są droższe na tę trzecią pod względem wielkości wyspę na świecie. Bilety zostały zakupione u przewoźnika AirAsia i jak do tej pory nie spotkałam większej ceny w obrębie całej Azji Południowo-Wschodniej niż 300 zł za lot w jedną stronę, a ceny podobno mogą schodzić nawet do kilkunastu złotych.
A Ty? Jaki najlepszy bilet lotniczy udało Ci się upolować? A może jesteś w trakcie szukania i masz jakieś pytania?