logo footer POZNAJ MOJĄ HISTORIĘ

NAJNOWSZE
WPISY

       

Wydatki w Norwegii – tyle wydajemy tygodniowo na życie!

Postanowiłam kontynuować temat rozpoczęty w bardzo popularnym wpisie na blogu, który mówi o tym, że wydatki w Norwegii zabijają skutecznie wysoką wypłatę. Dzisiaj podsumuję nasze rachunki na zakupy spożywcze. Czy to mało, czy dużo? Oceńcie sami!

CZYTAJ DALEJ

       

Krótko o #stopmowienienawisci i o tym, dlaczego Czesław Miłosz się pomylił?

Wydarzenia ostatnich dni rozpowszechniły hashtag #stopmowienienawisci w ekspresowym tempie. Jak to zazwyczaj bywa w obliczu takich okoliczności, jednoczymy się bez względu na miejsce zamieszkania, poglądy polityczne i status życiowy. Chcemy tego samego: by każdy z nas czuł się bezpiecznie i mógł realizować swoje cele bez zagrożenia zdrowia, czy życia. Kiedy ktoś umiera z ręki innego człowieka, zachodzimy w głowę: jak to możliwe? Zaczynamy na swój sposób krzyczeć: stop! Tak być nie może! Tylko że nienawiści nie można pokonać nienawiścią. Zgadzasz się ze mną?

CZYTAJ DALEJ

       

Nauka języka norweskiego – od czego zacząć i dlaczego bywa trudno, ale to nieważne?

Nauka języka norweskiego to coś egzotycznego. Dopóki nie osiągnęłam 25. roku życia, nie miałam zielonego pojęcia o tym języku. Całe życie uczyłam się angielskiego, aż osiągnęłam poziom bardzo mnie zadowalający. Tyle że angielski otaczał mnie od zawsze. A tutaj pojawia się na horyzoncie ten dziwnie brzmiący, niesłyszany wcześniej język, który wydaje się trudny do wymowy, nauki i w ogóle wszystkiego. Jak się za to zabrać?

CZYTAJ DALEJ

       

Podsumowanie 2018 bez ściemy i na luzie

Czas na podsumowanie 2018 roku. Szczerze, zwyczajnie, bez ściemy, na luzie. Jedziemy.

CZYTAJ DALEJ

       

Get Koselig – świąteczna Norwegia zimą w zmarzniętym obiektywie

Zabieram Was dzisiaj do małego Winter Wonderland. To nie będzie „50 shades of grey”, a raczej „50 shades of white” – dlatego, że śnieg otoczył nas na początku zimy nieomal wszędzie. Pojawił się, stworzył rajski krajobraz, by idealnie przed Wigilią stopić się w 4 stopniowym upale. Niemniej, wspomnienia pozostały. Jak wyglądała Norwegia zimą w zmarzniętym obiektywie?

 

CZYTAJ DALEJ

       

Już wiem, dlaczego Ci nie wychodzi

Chciałam stworzyć wpis gościnny z innymi blogerkami. Napisałam ogłoszenie, wysłałam zgodnie z obietnicą mejla, ale nie dałam daty realizacji, tylko mniej więcej okres, w którym chcę wpis opublikować. Na kilka osób, które się zgłosiły, tylko dwie w ogóle odpisały na mejla i na wiadomość (ale bez swojego tekstu do publikacji). Mam wrażenie, że jeśli się nie przypomnę, tekstów nie otrzymam nigdy. Może ja też powinnam to olać? Nagle mnie olśniło: im po prostu nie zależy, tak, jak się wydaje. Też tak masz?

CZYTAJ DALEJ

       

Jeden dzień nocy polarnej w Tromsø – mieszanka zachwytu i depresji

Samolot linii SAS wylądował w Tromsø 10 minut przed czasem. Na biegunie północnym było wciąż idealnie ciemno. Lot z przystankiem z Bodø był idealną okazją do próby odespania prawie nieprzespanej nocy. Na nic się zdała kolejna kawa – będzie ciężko odzyskać przytomność i energię bez ani jednego promyka słońca. No, ale może dzień jeszcze się pojawi. Zobaczymy. CZYTAJ DALEJ

       

Jak samodzielnie ogarnąć praktyki w Norwegii i zakochać się w Bergen? – historia emigracji Kingi Błażej

Kinga nie jest jedną z tych osób, która w Norwegii mieszka dzisiaj. Spędziła jednak w Bergen dwa dobre lata, za którymi tęskni dokańczając swoje studia w Polsce. Jej historia może być interesująca dla każdego, kto myśli o wyjeździe, ale jego doświadczenie zawodowe w CV nadal świeci pustkami i nie wie, jak się zabrać za szukanie takiego miejsca stażu. Jak znaleźć praktyki w Norwegii, jak pokochać deszczowe Bergen i jak realizować marzenia sprzed lat?

CZYTAJ DALEJ

       

Miracle Morning – poradnik zmiany życia czy obietnica sukcesu instant?

Książka Hal Elrod`a Miracle Morning została mi polecona poprzez social media i od razu się nią zainteresowałam. Czy naprawdę mogę swoje poranki wykorzystać do stworzenia wymarzonego życia? A może moje pytanie powinno raczej brzmieć: czy jestem w stanie w ogóle wcześniej wstawać niż to konieczne? Z jednej strony nakręciłam się na poradnik typu „zmień swoje życie teraz!”, bo dawno nie miałam w ręku książki w tym stylu, z drugiej, podchodziłam do jej czytania jak pies do jeża. Zaczęłam ją przeglądać i od razu pomyślałam: oho, znam ten ton. Dalej było tylko ciekawiej.

CZYTAJ DALEJ

       

Nie istnieje nic gorszego, niż zmarnowany potencjał

Znam mnóstwo takich osób. Właściwie „znam” to mało powiedziane. Większość z nich jest ludźmi z mojego najbliższego otoczenia. Obijają się o życiowe przeszkody, narzekając, że nie mają możliwości, czasu, pieniędzy, znajomości, wszystkiego i niczego. Kiedy nadejdzie możliwość, mówią nie. Nie, bo to nie ten tydzień, nie, bo to nie w ten weekend, nie bo to za rok, za dwa, nie w tym życiu generalnie. Nawet, jak ktoś przychodzi, daje im do ręki wędkę, mówią: nie dziękuję, nie chce mi się łowić. Marnują swój potencjał, szukają dziury w całym, a kiedy mają możliwość poprawy, po prostu odmawiają. Najzwyczajniej w świecie patrzą ci prosto w oczy i mówią: nie. A mi nie mieści się to w głowie.

CZYTAJ DALEJ

       

Norwegowie nie są tak tolerancyjni, jak myślisz – 4 mity o Norwegii, w które ślepo wierzymy

Stereotypy mają to do siebie, że jednak skądś pochodzą, jednak nie można ich zastosować do 100% społeczności. Okazuje się, że bycie tolerancyjnym, czy majętnym to bardzo powierzchowne cechy, które widać tylko na pierwszy rzut w tym kraju. Kiedy poznamy jego mieszkańców bliżej, zapytamy się, co naprawdę sądzą, albo zobaczymy ich w mniej oficjalnych sytuacjach, zrozumiemy, że wierzyliśmy cały czas ślepo w mity o Norwegach, które przestają mieć po pewnym czasie sens.

 
CZYTAJ DALEJ

       

Co warto zobaczyć w Trondheim za darmo? – atrakcje, które uratują Twój budżet w Norwegii

Norwegia słynie z bardzo wysokich cen i nie jest to żaden mit. Ruszenie swoich czterech liter gdziekolwiek, by gdzieś pójść, coś zjeść albo się przejechać może w ostateczności bardzo słono kosztować – tak dużo, że po prostu przestanie się chcieć zwiedzać. Na szczęście istnieje masa rzeczy do zobaczenia w Trondheim za darmo, które są równie (a może nawet bardziej) wartościowe, niż te płatne. Poznaj moją subiektywną listę najlepszych miejscówek, by poznać to historyczne miasto lepiej.
CZYTAJ DALEJ

       

Farmaceutka-marzycielka na biegunie – historia emigracji do Norwegii Marzeny Gostkowskiej

To jedna z tych historii, po której przeczytaniu łapiesz wiatr w żagle i wierzysz mocniej w siebie. Marzena napisała do mnie na Instagramie, twierdząc, że pracowałyśmy w tej samej sieci aptek na Pomorzu, miałyśmy nawet tego samego koordynatora. Łapiesz się za głowę i myślisz sobie: jeju, jaki ten świat mały! Dodatkowo powraca ci wiara w ludzkość i motywacja, by nigdy się nie poddawać. Dlaczego? Ja już nic więcej nie powiem, zapraszam Was do jej opowiadania. Poznajcie Marzenę, farmaceutkę z bieguna północnego.

CZYTAJ DALEJ

INSTAGRAM